wtorek, 3 maja 2011

Lampka RGB


 Projekt ten został zrealizowany przez mnie dość długi czas temu i to jeszcze nie w weekend :) tylko w wakacje ale mimo to zdecydowałem się go tu umieścić. Moja lampka w praktyce jak się okazało nie sprawdzała się zbyt dobrze ,ponieważ wytwarza zbyt mało światła żeby cokolwiek nią oświetlić ,ale potrafi generować dość ciekawe sekwencje świetlne. Niestety postanowiłem postawić na prostotę a nie efektywność (teraz zrobiłbym pewnie odwrotnie) i zaprojektowałem ją tak, że kolory nie przechodzą między sobą w sposób płynny tylko "przeskakują" .


  Oto spis potrzebnych elementów:
1.Dioda rgb ze wspólną katodą
2.Kryształ soli lub górski
3.Gotowa obudowa lub pleksa
4.Potencjometry montażowe
5.Koszyczek na baterię lub zasilacz
6.3 układy NE555
7.3 kondensatory elektrolityczne 22uF
8. Przewody śr:1mm
9. Rezystory wymienione na niżej umieszczonym schemacie.


Teraz chciałbym przybliżyć zasadę działania tej lampki. Jej zasadniczą częścią są 3 układy scalone  NE555.Jest to niezwykle uniwersalny układ, mający wiele zastosowań. Ktoś kiedyś pokusił się o stwierdzenie, że można na nim zbudować dosłownie wszystko.Po części zgadzam się z tym ,ale należy pamiętać ,że rezygnacja z mikroprocesorów wiążę się zazwyczaj ze zdecydowanym powiększeniem rozmiarów urządzenie i może okazać się na przykład ,że nasz zegarek stanie się większy od szawki do butów :). Każdy z układów odpowiada za jedną diodę z diody rgb (która składa się z diody czerwonej, zielonej i niebieskiej). Układ ten jest generatorem impulsowym i może pracować w trybie bistabilnym oraz mono stabilnym. My jednak nie będziemy się w to wgłębiać ponieważ jest to w tym przypadku zupełnie nieistotne.Ważne jest to ,żeby podłączyć go w sposób pokazany na zamieszczonym w dalszej części artykułu schemacie.Wówczas będzie on generował impuls trwający określony czas a następnie zrobi przerwę przez taki sam czas w jakim trwało generowanie impulsu. W efekcie dioda będzie zapalać się i gasnąć. Okres (a co za tym idzie częstotliwość) migania diody można zmieniać ,zmieniając rezystancję(czyli niejako zdolność rezystora do przeciwstawiania się płynącemu prądowi). Do tego właśnie służą potencjometry, które są po prostu opornikami o zmiennej oporności ,którą można regulować za pomocą pokrętła. Wyobraźmy sobie następującą sytuacje: pierwszy układ ustawiamy aby okres jego mignięć wynosił 3s, drugi 6s, a trzeci 9s. Przedstawiłem to schematycznie na powyższym rysunku. Na początku wszystkie układy będą generować impuls ,więc powstanie światło białe (czerwony+zielony+niebieski). Po 3s działać będzie już tylko druga i trzecia dioda (zielony+niebieski) powstanie kolor turkusowy. Po kolejnych 3s przestanie świecić druga dioda ale ponownie zapali się pierwsza ,a trzecia wciąż świeci (czerwony+niebieski) i powstanie różowy itd. W sumie można uzyskać 8 kolorów (jeśli liczyć by czarny). Trzy z potencjometrów służy właśnie do ustawiania częstotliwości drgań każdego NE555. Pozostałe odpowiadają natomiast za zmianę natężenia światła. Jest to również niezwykle ważny aspekt. Umożliwia on na przykład zamianę koloru różowego z fioletowym lub pomarańczowego z żółtym (np. dużo niebieskiego+ mało czerwonego= fioletowy a mało niebieskiego + dużo czerwonego = różowy)



Najpierw należy wszystkie elementy zlutować zgodnie ze schematem. Można zrobić to na płytce uniwersalnej lub spróbować tzw. sposobu na pająka ,który właśnie ja wybrałem. Do układu NE555 , bardzo przydatna jest podstawka. Wówczas podstawkę wlutowujemy, a sam NE555 wkładamy dopiero po zakończeniu pracy co chroni układ przed przegrzaniem. Diodę podłączamy katodą (minusem czyli krótszą nogą) do minusa a anodami (plusami czyli dłuższymi nogami) do 3 pinu układu scalonego - tak jak na schemacie. Problem może sprawić także zainstalowanie potencjometrów.Podłączamy je za środkową i jedną, dowolną nóżką z dwóch bocznych.Kolejność biegunów nie ma tu znaczenie ponieważ potencjometry, podobnie ja zwykłe oporniki są niespolaryzowane biegunowo. Natomiast kondensatory muszą być koniecznie podłączone zgodnie z biegunami tzn. dłuższą nogą do plusa a krótszą do minusa. W przeciwnym razie może spowodować to nawet wybuch. Zamiast wspomnianych wcześniej kryształów soli lub górskich można użyć także dowolnego innego materiału, który charakteryzuje się dużym współczynnikiem załamania światła. Co do obudowy to ja swoja wykonałem własnoręcznie - z pleksy pomalowanej na czarno farbą w sprayu i drewnianych listewek ,które umieszczone od wewnętrznej strony pełniły role kontowników, ale lepszym rozwiązaniem jest zakup gotowej. W obudowie należy wywiercić otwory na diodę i potencjometry. W wywiercony otwór należy włożyć diodę. Tu pojawia się ostatni problem , ponieważ nasza dioda wystaje nieco ponad obudowę, co uniemożliwia stabilne przymocowanie kryształu.Ja więc umieściłem kryształ na podwyższeniu wykonanym z koralika. Można też np. wykonać otwór w krysztale.Na zakończenie przedstawiam zdjęcia wszystkich kolorów wyświetlanych przez moją lampkę.

Biel

 Niebieski

Róż 

Zieleń 

 Żółć

 Turkus

                                                                            Czerwień


To by było na tyle.Pozdrawiam.

1 komentarz: